Katolik-Homoseksualny.prv.pl

 

Szczęśliwi, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Nikt tutaj nie jest po to, by kogoś nawracać i zmieniać na siłę. Nie musisz od razu wierzyć, jeśli nie potrafisz. Ważne jest to, że szukasz światła. Wiara jest łaską i nie raz, aby ją osiągnąć, musi upłynąć wiele czasu. Często każdy z nas osobiście musi doświadczyć uzdrowienia serca i działania Pana Boga, by móc samemu powiedzieć i wyznać za Apostołem: Pan mój i Bóg mój!

Chcemy budować wspólnotę osób wzajemnie się wspierających, a nie zmuszających do wiary. Papież Jan Paweł II powiedział kiedyś: człowiek współczesny słucha chętniej świadków niż nauczycieli, a jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami!

Niech więc i to skromne świadectwo zawarte na tych stronach będzie jakimś małym światłem dla Ciebie...

Jak szukać wiary? - zapytasz. Na początku wystarczy pomysleć, pomedytować nad wielkością stworzenia, tego, co nas otacza. Czy całe piękno przyrody mogło powstać ot tak, samo z siebie? Wybuch, ewolucja? Kto w takim razie stał u początku tego wybuchu i dlaczego wreszcie - jeśli jesteśmy tylko wynikiem ewolucji, do tej pory nie udało się zmienić żadnej małpy w człowieka, choć istotnie nie raz to my - ludzie, zachowujemy się jak małpy, albo nisko upadając taplamy się w błocie grzechu jak inne zwierzęta.

Zauważ: życie Jezusa Chrystusa, Jego przyjście na świat i okrutna śmierć na krzyżu, są niepodważalnymi faktami historycznymi. Życie pierwszych chrześcijan, w tym Apostołów zakończyło się okrutną męczeńską śmiercią. Został tylko Jan. Umiłowany uczeń Jezusa zmarł śmiercią naturalną w niewoli.

Czy pierwsi chrześcijanie pożerani przez dziką zwierzynę pozwoliliby na to, by ginąć za kłamstwo? A współcześni męczennicy, którzy giną tak licznie tylko dlatego, że wierzą w Chrystusa i nie chcą wyrzec się wiary? Tylko prawda o czymś wielkim, heroiczna wiara i miłość na to pozwala.

My także, choć wierzymy w Jezusa i ufamy Jego Słowu, nieraz po ludzku tracimy siłę i upadamy. Wątpimy wtedy, jak apostoł Tomasz i poddajemy się  podszeptom złego, że walka o czystość, o siebie i wybranie drogi życia z Jezusem nie ma sensu. W sercu jednak dobrze wiemy, po której stronie jest prawda... Chcemy ciągle na nowo się podnosić i iść za Jezusem.

Modlić się będziemy za Ciebie o światło wiary, a dla nas o siłę, by wytrwać w niełatwej drodze, ale - jak obiecuje Jezus - kto wytrwa do końca będzie zbawiony, a Jego Słowo nigdy nie zawodzi... I wreszcie tylko On oddał za Ciebie i mnie swoje życie. Nikt inny. Został z nami nadal i jest obecny w swoim Kościele, który jest święty nie świętością ludzi, bo ludzie Kościoła są grzeszni i słabi, nie raz bardzo boleśnie upadający. Kościół jest święty Świętością Jezusa i tylko w Kościele jest On sam - żywy i obecny w Sakramentach, szczególnie w Eucharystii - w swoim Ciele i Krwi, które dają siłę, by walczyć z tym światem...

Szukaj więc drogi do Niego i nie zrażaj się, nie jesteś sam!

 

 

 

 

 

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl